1 września 2012 Gazeta Wyborcza zamieściła rozmowę z Robertem Śmigielskim. Jest to lekarz sportowy, ortopeda i traumatolog, były szef olimpijskiej misji medycznej, były szef komisji medycznej PZPN, opiekował się Otylią Jędrzejczak gdy zdobywała medale olimpijskie i mistrzostw świata. Operował Andrzeja Gołotę, Justynę Kowalczyk i wielu innych sportowców... Można w niej przeczytać:
Jako lekarz zalecałbym gimnastykę, karate, dżudo i generalnie sporty walki. Są najbardziej ogólnorozwojowe, rozwijają wszechstronnie i harmonijnie. To wbrew pozorom rzadkość, takie zalety ma niewiele dyscyplin.
Sporty walki zaleca się zwłaszcza menadżerom, bowiem wymuszają one podejmowanie osobistych decyzji bez oglądania się na współpracowników, na których można zwalić winę. Każdy błąd jest natychmiast karany. Z amerykańskich statystyk wynika, że biegający osiągają większe sukcesy w biznesie. Jeszcze korzystniej wpływa trening bokserski. Trening koniecznie z elementami sparingu, bo psychologowie twierdzą, że agresję trzeba konkretnie ukierunkować, że rozładować da się ją wyłącznie w starciu z drugim człowiekiem. Nic tak nie kanalizuje jak rywalizacja jeden na jeden w ringu, nie da się jej "rozbiegać".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.